fbpx

Niechciana zmiana i co dalej?

Niechciana zmiana i co dalej?

MagdaMeyer.eu - Jak sobie poradzić z niechcianą zmianą

Jak sobie poradzić z niechcianą zmianą?.

Zmiany nie tylko wprowadzamy sami, ale też wydarzają się w naszym życiu niezależnie od tego, czy mamy na nie ochotę czy nie. Jeśli zmiana nam się podoba, to pozostaje tylko nią się cieszyć i podziękować okolicznościom. Kłopot, gdy zmiana, która nas spotyka wcale nas nie zachwyca.

Co można wtedy zrobić?

Może da się wszystko odkręcić?.

Najpierw warto sprawdzić czy da się wrócić do stanu poprzedniego, jeśli obecny nie całkiem nam odpowiada. Czasem się da. Ściany naszego mieszkania pomalowane, podczas naszej nieobecności, przez nasze ambitne dziecko, na tragiczny buraczkowy kolor, dadzą się przywrócić do stanu początkowego dość łatwo i szybko. Oczywiście jest to pewien kłopot, dodatkowa praca i dodatkowy wydatek, ale da się!.

A może nie.

Inna sytuacja jest, gdy zmiana nie jest tak łatwa do odkręcenia. Jak wtedy, gdy nasz współmałżonek prosi nas o rozwód. Czasem można wrócić do stanu poprzedniego, jeśli zrobił to pod wpływem impulsu (oby tylko nie za często!), a czasem już nie można wrócić do tego co było, jeśli decyzja jest przemyślana i ostateczna.

Podobnie jest wtedy gdy tracimy pracę. Raczej nie da się wrócić do stanu poprzedniego, nawet jeśli bardzo tego chcemy. Pracodawca rzadko podejmuje takie decyzje pod wpływem impulsu, zwykle są one przemyślane, ostateczne i nie jesteśmy w stanie ich zmienić.

Jeśli więc możliwość pierwsza –  postaraj się wrócić do stanu poprzedniego, nie zadziała, albo z góry wiemy, że nie ma szans zadziałać, to pozostaje przejść do etapu II-ego – poradzić sobie ze zmianą..

To już się wydarzyło!.

Tu przede wszystkim należy przyjąć do wiadomości, że to co się wydarzyło, to się wydarzyło i tego nie zmienimy. Dowolna ilość żalu „jak on/ona/świat mógł mi to zrobić”, niczego nie zmieni. Warto sobie popłakać, jeśli się czuje taką potrzebę, można też rzucić wazonem (byle nie w kota ani inne żywe stworzenie!), ale należy dać sobie na to tylko ściśle określony czas, a potem otrzeć łzy i zacząć znów efektywnie działać. Patrząc do przodu, a nie w tył. Bo tego, co było, już NIE MA i nie będzie! Ciągłe myślenie o tym co było, powoduje jedynie, że tracimy wtedy swoje własne dalsze życie. Świat nie działa do tyłu, świat działa tylko i wyłącznie do przodu. Tego co się wydarzyło nigdy nie cofniesz. Możesz jedynie nie pójść do przodu, tylko po co?

Jest taka bardzo smutna anegdota, która ładnie obrazuje nieprzyjmowanie do wiadomości zmiany okoliczności i konsekwencje tego dla czyjegoś życia. Pewien mężczyzna zapisał się na terapię, aby przepracować zdradę żony. Po kilkunastu sesjach, na których na przemian płakał i wyklinał zdradliwą połowicę, terapeuta w końcu zapytał: „Jak dawno żona pana zdradziła”. Niedawno – odparł pacjent. – Jutro minie 17 lat, 8 miesięcy i 21 dni.  

Ból, bólem, ale we wszystkim warto znać umiar. Bo tym sposobem kolejnych 17 lat życia tego człowieka poszło w gwizdek.

Także popłacz, jeśli potrzebujesz, nie ograniczaj się w tym, ale wyznacz sobie na to czas i nie dłużej niż tydzień. Piszę to bardzo serio!

Ale co potem?.

Działaj!

Potem może się okazać, że trudno, stało się co się stało, ale koniec świata to jednak nie jest i nie zamierzasz się dalej tym przejmować. Było minęło i już. I wtedy akceptowanie zmiany po prostu się zakończyło.

Jeśli jednak sytuacja dotyka cię mocniej – np. straciłaś pracę i twoja pozycja finansowa zaczyna być trudna, to DZIAŁAJ. Właśnie tak: po prostu DZIAŁAJ, zamiast rozpaczać, nawet jeśli absolutnie nie masz na to ochoty, ale nic samo się nie zrobi.

Otrzyj łzy i zastanów się co możesz zrobić, aby sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Zaplanuj działania, przemyśl gdzie i od kogo możesz uzyskać pomoc i nie krępuj się o nią prosić, jeśli potrzebujesz. Stwórz plan działania i rób to co zaplanujesz krok po kroku. Jedyne czego NIE możesz w takiej sytuacji robić, to przestać działać!

Zapewne już z niejednej sytuacji trudnej w życiu wyszłaś, to dlaczego miałabyś nie wyjść i z tej?

Powodzenia i uszy do góry!

 

error: Ta treść jest chroniona. Nie można jej kopiować.